Frank Sinatra

To był dopiero król swingu. Nagrał ponad 1300 piosenek, zagrał w licznych filmach. To on uruchomił zjawisko “Bobby soxer”, czyli fanatycznych i rozentuzjazmowanych fanek. Powstawały też liczne fan kluby.

Ale… Jak chyba każdy artysta tamtych czasów, który zrobił karierę, miał kłopoty z podatkami i musiał zajmować się chałturami w kasynach Los Angeles. Jego kariera miała upadki i wielkie powroty. Miał też jakieś związki z mafią. Stały się one wręcz mityczne. Podobno jego kontrakt z Tommy Dorseyem rozwiązała mafia przystawiając leaderowi lufę do skroni. WYkorzystał to później Martin Scorsesse w sławnej scenie z łbem konia Ocja chrzestnego.

Znany był z aksamitnego głosu i nienagannego frazowania. Jego wpływ daleko wykracza poza jazz, jego styl obejmował oprócz jazzu muzykę pop i ballady. Współpracował z legendarnymi muzykami Duke Ellingtonem, Countem Basie, Antonio Carlosem Jobimem.