Lou Donaldson
Gdy historycy opowiadają o muzyce klasycznej, obok wielkich epoki wymieniają tzw. małych mistrzów. A owi byli przede wszystkim przewidywalni. Gdy wielcy tworzyli nowe jakości, ci w idealny sposób je eksploatowali. I tak czym Vivaldi czy Corelli był dla Bacha, tak Donaldson dla Charlie Parkera.
Każda jego solowa płyta, którą przesłuchałem była tym, co się spodziewałem. Choć… jest w nim bardzo dużo bluesa. I to dla mnie jest jego największa wartość: