G-N0BJXX3FZR Page Background

Stan Getz

“Nie mam żadnych sekretów. Po prostu gram to co czuję” - tak zwykł był mawiać.. Jego subtelna barwa saksofonu tenorowego, delikatne i ciepłe brzmienie nadały mu wśród krytyków przydomek “The Sound”. Choć pochodzi z Filadelfii wychował się w Nowym Jorku, gdzie już w wieku 16 lat grywał w orkiestrze Jacka Teagardena i Woody Hermana. Nie miał klasycznego wykształcenia muzycznego, jedynie uczęszczał na prywatne lekcje gry, mimo to w późniejszych latach związał się z Berklee Collego of Music, gdzie prowadził warsztaty muzyczne.

Przez niemal całe życie zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i heroiny, dość powszechnym problemem wśród muzyków jazzowych. Jednak do końca życie, zakończonego rakiem w 1991 roku był aktywny zawodowo. Grał naprawdę z najlepszymi, żeby wymienić tylko Chicka Corea, Billa Evansa, Oscara Petersona. Jednak największy rozgłos dała mu jego współpraca z brazylijskimi muzykami: João Gilberto, Antonio Carlosem Jobimem i Astrud Gilberto. Zwieńczeniem ich współpracy był album Getz/Gilberto z 1963 roku - to także obowiązkowa płyta w historii jazzu. Ale o tym kiedy indziej. Tutaj zaproponuję jego balladę Soul Eyes z późniejszego, dojrzałego okresu: