Chicago

Wietrzne miasto

Nie wiem dlaczego muzycy z Nowego Orleanu wybrali Chicago po zamknięciu Storyville. Mogę jedynie przypuszczać, że kluczowa była tu prohibicja, trwająca od 1919 do 1933 roku. Kanada -> Wielkie jeziora -> przemyt -> mafia. A gdzie mafia i alkohol tam permanentna impreza. Nowa muzyka, idealna do tańczenia cieszyła się ogromną popularnością. Legendy opowiadają, że mafiosi fundowali swoim ulubionym muzykom obstawę, sowicie opłacając ich występy na prywatnych, zamkniętych przyjęciach.

A sama muzyka? Zmieniała się. King Oliver sprowadziła do miasta Armstronga. To tam właśnie powstają jego sławne zespoły: Hot Five i Hot Seven. Jazz powoli przestaje być wspólną improwizacją a zaczyna solowym popisem improwizacji - a jego królem był Armstrong.

Na ulicach jednak królował blues - obecnie nazywany miejskim. Przywędrował tu także z południa. I to nie tak, że wcześniej nie był wykorzystywany przez jazz nowoorleański, a dopiero w Chicago zaczął być jego integralną częścią.

Jest jeszcze jedna nowość. Choć nie do końca. Przed Chicago muzycy też nagrywali, lecz teraz przemysł fonograficzny rozbujał się na dobre. To tutaj nagrywano najsławniejsze płyty jazzu nowoorleańskiego i chicagowskiego.

Obecnie cały jazz do czasów swingu zwie się dixie. Niektórzy jednak rozdzielają go na trzy odrębne style: nowoorleański, nowoorleański w Chicago i chicagowski. Ja wolę jednak patrzeć na ten okres jako jeden, jak zwał tak zwał. Ważne, że był wstępem do chyba najbardziej rozpoznawalnego stylu jazzowego: swingu.